niedziela, 4 listopada 2012

Google zapowiada wprowadzenie rankingu autorów


Już wkrótce przez pisanie artykułów dla Artelis będziesz mógł budować swoją własną reputację w wyszukiwarce Google. Wprowadzenie "Author Rank" będzie największą zmianą od czasu powstania "Page Rank",  już teraz musimy rozpocząć przygotowania, jeśli chcemy żeby nasze strony ukazywały się w wynikach wyszukiwania..
Dzięki zapowiadanym zmianom w w Google stanie się jeszcze łatwiej budować swoją wiarygodność i markę przez pisanie artykułów. Jakiś czas temu Google wpadł na pomysł, że w celu zapewnienia wysokiej jakości wyników wyszukiwania potrzebny jest sposób na dokładną ocenę ludzi odpowiedzialnych za pisanie artykułów. Oznacza to że twoja osobista reputacja będzie miała wpływ na pozycję artykułu, podobnie jak kupujemy książki lubianych przez nas autorów.
Twórczość każdej osoby będzie oceniana i nagradzana odpowiednią ilością punktów. Od pewnego czasu w mediach coraz więcej pisze się o „Google Author Rank”. Znalazłem informacje że „Google Author Rank” wprowadzono już od dawna, ale cały czas jest w fazie testowania. Już w 2005 roku Google opatentował coś o nazwie "Agent Rank", czyli narzędzie pozwalające mierzyć wartość witryny na podstawie reputacji autora.
Oto cytat z patentu:
„The identity of individual agents responsible for content can be used to influence search ratings. Assuming that a given agent has o high reputational score, representing an established reputation for authoring valuable content, then additional content outhored and signed by that agent will be promoted relative to unsigned content or intent from less reputable agents in search results.”
Mówiąc w skrócie, już w 2005 roku Google jakby przewidział znaczenie społeczności internetowej i założył, że jeśli dany artykuł będzie chętnie czytany (Google będzie mierzyć czas jak długo jesteśmy na danym artykule, ilu czytelników, gdzie jest kopiowany itp.), ranking autora będzie się zmieniał proporcjonalnie. To przecież logiczne, pajączek Googla to tylko maszyna cyfrowa, nie może ocenić czy dany artykuł jest ciekawy czy nie, ale będzie w stanie to sprawdzić na podstawie zachowania czytelników. Prawdopodobnie Author Rank stanie się równie ważny jak Page Rank dla określenia pozycji strony internetowej przez Google. Znaczenie portali społecznościowych i wykorzystanie mocy autorstwa staje się ważnym kryterium. Teraz możemy stać się prawdziwymi ekspertami w swojej niszy dzięki skomplikowanemu algorytmowi wyszukiwarek. Krążą już pogłoski że Google zaczyna budować listę (database) autorów.
Przyjrzyjmy się, co dokładnie Autor Rank, jak można już teraz go wykorzystać do budowy własnej reputacji, jako lidera w swojej branży. Aby już teraz budować stać się rozpoznanym przez Google jako „Autor”, musisz aktywować swój status autora. Aby to osiągnąć, wszystko co musisz zrobić, to połączyć opublikowane treści w określonych domenach do profilu Google+. Istnieją dwa sposoby wykonania tego. Korzystanie z pierwszej metody, jeśli masz adres e-mail związany z domeną, na których treść się pojawia. Wydaje mi się to problematyczne, bo mało kto używa firmowego adresu e-mail w portalach społecznościowych.
Dlatego ważne będzie aby zapewnić sobie rozpoznawalny przez Google+ awatar konta. Obraz będzie wyświetlany jako miniaturka w wynikach wyszukiwania obok twojej rankingowej zawartości, więc upewnij się, że używasz tego samego zdjęcia, że ludzie będą cię rozpoznawać.
Każda strona artykułu powinna mieć informację pozwalającą wyszukiwarce rozpoznać autora.
Musimy więc dodać kawałek kodu rel=”author" w taki właśnie sposób:<a rel="author" href="https://plus.google.com/109241523972070781618"> Waldemar Delekta na Google+</a>. Będzie to wyglądało tak:  Waldemar Delekta
Od dzisiaj w stopce autorskiej w Artelis, zamiast linka do mojej strony, będę podawał nazwisko i imię z linkiem do mojego profilu na Google+. Nadszedł czas na budowanie swojej własnej reputacji. Do tej pory Google opierał się głównie na ilości linków kierujących do danego artykułu. Teoretycznie, czym więcej linków, tym bardziej wartościowy artykuł. Było tak tylko przez chwilę, bo webmasterzy szybko nauczyli się wymieniać i sprzedawać linki. W rezultacie, strony o małej wartości trafiały na pierwsze miejsca w wyszukiwarce. Przy rankingu indywidualnych osób, będzie już trudniej o sztuczne podnoszenie wyników. W dodatku, każdy autor będzie miał wysoką pozycję w swojej branży ale bardzo niską w innych tematach, nie związanych z jego zainteresowaniami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz